poniedziałek, 13 lipca 2015

Zamiast wstępu

Parafrazując: "pisać każdy może, trochę lepiej lub trochę gorzej". Poprzedni projekt jakoś się na razie wyłączył. Czas więc wziąść los w swoje ręce.
Trochę zastanawiałem się nad nazwą.
Inspiracją było dwóch kolegów. Zdarzenia trochę rozrzucone w czasie.
Stwierdzenie "trzymaj gaz"jest głównie domeną kolegi Maćka. On zawsze trzyma gaz, w każdej sytuacji. To jego antidotum na każde zdarzenie czy drogowe cz życiowe. No ale jako ex drifter wie co mówi. Inne warte do przemyślenia: "ma być grubo", "idziesz itd".
Generalnie Maciek nie odpuszcza.
Drugą osoba związaną z tym sformułowanie jest Krystian. Wtedy jeszcze na początku kariery i chyba tamten wyjazd na Nürburgring był jego pierwszą wizytą na tak dużym torze w karierze.
Więc: Pada deszcz. My za kierownicą Renault Clio Sport - bardzo fajny samochód - gdzieś w okolicach Kallenhard powiozło mnie trochę więcej niż bym sobie tego życzył. Ja - pot na plecach, Krystian ze spokojem: "No bo gaz puściłeś". Zgasił mnie.
2015. Zasadniczo "nie jeżdzę" ale jak popatrzę na ten rok to.... byłem już na 3 torach. Nürburgring, Spa Francochamps i Istambuł. A to mam nadzieję nie koniec.
Codzień mam doczynienia z ciekawymi samochodami. Dziesiątkami zdarzeń motoryzacyjnych i chyba czasem będzie mi łatwiej napisać jak było niż obdzwaniać kolegów.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz